Film warty uwagi, począwszy od pięknych zdjęć i przemyślanych kadrów, włącznie z pracą kamery, gdzie przechodzi ona zza kół roweru chłopca ku górze po odchodzącą w oddali Malenę. Cudownie ukazana kobiecość! Znaczące zbliżenia na pas do pończoch odznaczający się delikatnie pod sukienką, koszulę nocną spadającą z ramienia i odsłaniającą pierś czy po prostu talię kobiety. Warto dłużej pomyśleć o roli Monici Belluci z którą można się utożsamić pomimo tego, że roli nie towarzyszyły żadne słowa. Uważam, że to duże wyzwanie dla aktorki. Wszystkie emocje ujęte, bez słów jesteśmy w stanie ją zrozumieć i wiedzieć co czuje. Film pełny, skończony, przemyślany, żadnych niepotrzebnych scen/ ujęć. Piękna narracja! Historia opowiedziana okiem młodego wrażliwego chłopca, choć czuć, że także z perspektywy Maleny. Towarzyszyła mi radość, podziw, a na końcu współczucie oraz zrozumienie. Historia kobiety której uroda przyniosła samo cierpienie. Historia opowiadająca o ludzkiej zazdrości, pożądaniu, niedoli, dwulicowości. Kto żył we Włoszech, rozumie jak bardzo film przedstawia prawdę szczególnie biorąc pod uwagę prowincje.